W sobotę nie zwracając uwagi na niekorzystna prognozę pojechaliśmy objechać Jezioro Wigry. Mieliśmy zaplanowany nocleg w Starym Folwarku. Chmury tylko straszyły, troszkę wiało. ale deszcz nie padał.
Na miejscu objechaliśmy jeszcze Suchary. Z dodatkowych atrakcji były złapane 3 gumy, ale wspólnym wysiłkiem dało się załatać i jechać dalej.
W niedziele powrót już bez przygód. W sumie nazbierało się ponad 110 km.
Specjalne podziękowania dla Rosoła, który przyjął nas na nocleg i dzielnie znosił towarzystwo .